Oscary zostały rozdane. Oprócz żywych dyskusji nad zasadnością wyborów Akademii cały świat omawia kreacje z czerwonego dywanu. Portale internetowe i magazyny mody prześcigają się w rankingach. Te najbardziej i najmniej udane suknie mają szansę przejść do historii, zapewnić rozgłos ich właścicielkom oraz projektantom. Jakie byly tegoroczne kreacje? Z pewnością w pamięć zapadnie mi stylizacja Rooney Mary. Prosta i wyrafinowana suknia Givenchy w połączeniu z perfekcyjną fryzurą i czerwonymi ustami – Rooney wyglądała niezwykle stylowo. Minimalizm w kolorach: biel, czerń i czerwień świetnie prezentowały się na czerwonym dywanie
Rooney Mara in Givenchy
W tym roku biel w ogóle świeciła triumfy. Strzałem w dziesiątkę okazała się suknia Gwenyth Paltrow od Toma Forda - zdaje się być stworzona właśnie dla niej. To kreacja, która zebrała chyba najwięcej pochwał na Twitterze i portalach poświęconych modzie.
Gwyneth Paltrow in Tom Ford
Jasny kolor, połysk i idealne dopasowanie to cechy kolejnej, bardzo trafionej kreacji – Milla Jovovich powiedziała, że na czerwonym dywanie chciała wyglądać klasycznie i olśniewająco, bo tak wyobraża sobie idealną suknię na tę galę. Trzeba przyznać, że jej się to udało.
Milla Jovovich in Elie Saab
Kreację od Tadashi Shoji lepiej było oglądać na żywo niż na zdjęciach – tylko wtedy można było dostrzec perfekcjonizm wszystkich drapowań i nienaganne dopasowanie do sylwetki. Octavia Spencer udowodniła, że olśniewające kreacje nie są zarezerwowane dla aktorek noszących rozmiar XS. To był jej moment i potrafiła to w pełni wykorzystać.
Octavia Spencer in Tadashi Shoji
Kolejne udane stylizacje w jasnych kolorach należały do Jennifer Lopez i Cameron Diaz. Świetnie prezentowały się szczególnie razem.
Jennifer Lopez in Zuhair Murad, Cameron Diaz in Gucci
Jennifer Lopez in Zuhair Murad
Cameron Diaz in Gucci
Obok anielskich sukni pojawiły się też bardziej drapieżne kreacje. Angelina Jolie, w czarnym, aksamitnym projekcie Atelier Versace, dobranych szpilkach Salvatore Ferragamo i czerwonej szmince prezentowała się seksownie i nieco mrocznie – chyba za taką Angeliną wszyscy tęsknili. Aktorka zdecydowanie lepiej prezentuje się w eleganckim, wyrafinowanym looku niż słodkich, dziewczęcych kreacjach. To jedna z moich ulubionych stylizacji, choć pokazywanie nogi przez Angelinę zostało mocno obśmiane w Internecie. Myślę, że nie do końca słusznie – trudno bez przybierania odpowiedniej pozy zaprezentować tę suknię w całej okazałości.
Angelina Jolie in Atelier Versace and Salvatore Ferragamo velvet pumps
Czarną, bogato zdobioną złotymi ornamentami suknię Alexandra McQueena miała na sobie Jessica Chastain i myslę, że był to dobry wybór - kreacja świetnie pasowała do aktorki, jej typu urody i koloru włosów.
Jessica Chastain in Alexander McQueen
Co do kolejnej kreacji na początku miałam wątpliwości, ale w końcu przekonał mnie koralowy odcień i wdzięczny krój z baskinką sukni od Louisa Vuittona. Michelle Williams wygląda klasycznie i kobieco ale niebanalnie.
Michelle Williams in Louis Vuitton. Clutch by Bottega Veneta
Baskinka baskince nierówna – co możemy dostrzec patrząc na kolejne zdjęcie. Piękny, głęboki kolor i w sumie całkiem udana suknia, ale prezentuje się dużo ciężej. Nie jestem całkiem na nie, ale stylizacja Tiny Fey do końca do mnie nie przemawia.
Tina Fey in Carolina Herrera
Teraz czas na kreacje nieudane. Natalie Portman w sukni vintage od Diora wygląda jak biedronka. Jest to oczywiście ładna biedronka, bo nie mogłoby być inaczej w przypadku Natalie, ale czerwona suknia w drobne kropki nie była najlepszym wyborem na tak wielką galę. Jest dziewczęca, ale nie dość elegancka i w sumie banalna. Osobiście dodatkowo nie lubię kropek i w tej kreacji o klasycznym kroju zupełnie się one nie bronią.
Natalie Portman
Nieciekawie prezentuje się także Sandra Bullock w sukni Marchesy. Ładny tren, ale średnia reszta, banalne połączene bieli z czernią i na dodatek coś dziwnego w pasie, czego zupełnie nie mogę zrozumieć – ta suknia na pewno nie poskreśla urody aktorki.
Sandra Bullock in Marchesa
Na koniec coś na deser: piękna, klasyczna suknia Penelope Cruz od Armani Prive. Ta kreacje zebrała wiele komplementów, niektórzy uznali ją za najlepszą stylizację Penelope, co do tego się nie zgodzę, ale cudownie się na nią patrzy. Wyjątkowo udany odcień niebieskiego i perfekcyjny fason dają wrażenie lekkości, biżuteria i fryzura dopełniają wizerunku. Takie typowe suknie balowe kojarzące się z klasycznym stylem Hollywood zawsze sprawdzą się na czerwonym dywanie. Olśniewające wrażenie robi też suknia Marii Menounos.
Ochota na limonkę przyszła mi dwa lata temu, wiosną. Stwierdziłam, że dodatek w tym kolorze, najlepiej kopertówka będzie świetnym ożywieniem szaro-beżowych zestawów. Zeszłam wtedy z przyjaciółką całe miasto w poszukiwaniu czegoś w tym kolorze, niestety bezskutecznie. Drugi raz naszło mnie na płaszcz w limonkowym odcieniu zeszłej jesieni. Takowego również nie znalazłam. W tym sezonie dla odmiany sklepy zostały zalane neonowymi ubraniami i dodatkami. H&M przygotował nawet specjalną limitowaną edycję neonowych ubrań. Limonka stanowi ciekawą alternatywę dla soczystego pomarańczu i wściekłego różu – nie została aż tak wyeksploatowana w poprzednich sezonach, wygląda świeżo i przewrotnie gdy pojawia się w eleganckich zestawach.
Limonka na pokazie Jasona Wu - New York Fashion Eeek Spring 2012
Trzeba mieć sporo odwagi by zdecydować się na limonowy total look. Sukienka w tym odcieni na pewno robi wrażenie, ale mnie jednak najbardziej podoba się zabawa limonką w dodatkach. Szczególnie do wyważonych zestawów. Po zakupie neonowego paska byłam zaskoczona z jak wieloma rzeczami wygląda doskonale. Moje typy to:
- beżowy trencz
- szara marynarka
- czarno-biała sukienka z wzorem wężowej skóry
Dobrze zapowiada się także w kombinacji z:
- czarnym, lśniącym (wyglądającym jak mokry) materiałem
- czarno-białymi zestawami
- srebrnymi ciuchami i dodatkami
Limonka - propozycje projektantów
Niekiedy trudno jednoznacznie ustalić, jaki to dokładnie odcień. Nieraz bardziej wpada w zieleń, nieraz jest prawie żółty. Czasem mocno neonowy, czasem wpadający w oliwkowy ale może być też jaśniejszy i mniej nasycony. Kojarzy się ze sportowymi strojami i nawiązuje do początku lat 90-tych, gdy bił rekordy popularności. Potem został zdeklasowany do poziomu obciachu. Teraz wraca w wielkim stylu. Świetnie komponuje się ze sportowymi fasonami, ale najciekawiej przełamuje eleganckie ubrania, np. w postaci szpilek dodanych do garnituru czy szarej stonowanej sukienki czy beżowego płaszcza.
Będzie przebojem tej wiosny. Poniżej garść limonkowych inspiracji:
Anja Rubik, Twój Styl, Listopad 2011
Andrew Yee, How to Spend It Magazin
Jason Wu, SS 2012 backstage
Cambridge Satchel Company Fluo Bag
Lime details
Imogen Poots by Hilary Walsh for Tank Spring 2012
Diane von Furstenberg backstage
Lucia Jonova by Danilo Giuliani for Grazia Germany March 2012