niedziela, 14 sierpnia 2011

Swingujące lata sześćdziesiąte


Lata 60-te szturmem wdarły się na wybiegi, w kolekcje projektantów i sieciówek. Najlepiej czerpać inspiracje u źródła, poniżej wklejam więc kilka świetnych zdjęć z tamtej dekady – bardzo aktualnych. teraz. Nie jest to mój ulubiony okres w modzie. Moja znajoma, która prowadzi sklep z ubraniami vintage powiedziała mi kiedyś, że lata 60-te to kiepska dekada dla mojej figury, właściwie najgorsza z możliwych promowana przez projektantów sylwetka. Mierzyłyśmy kiedyś sukienki z różnych okresów i w tych wyglądałam zdecydowanie najmniej korzystnie.

Dziewczyny w latach 60-tych



Jaka była sylwetka tamtych lat? Chłopięca, młodzieńcza, pozbawiona talii. Sukienki o linii A, tuniki i sukienki odcinane pod biustem, mini-spódniczki (wprowadzone przez projektantkę Mary Quant). Charakterystyczne były też pudełkowe żakiety, płaszcze noszone na sukienkę (w tym samym kolorze i z tej samej tco sukienka kaniny), princeski noszone na golfy lub koszule. Ogólnie, obcisłe golfy były must have tamtego okresu. Popularnym zdobieniem były guziki. Furorę robiły wzory op-art – układy linii i figur geometrycznych. Od całkiem spokojnych i regularnych, po prawdziwie psychodeliczne. Lata 60-te lubiły geometrię. Niektóre z figur, np. plastikowe koła naklejane były na sukienki, inne były w nich wycinane. Geometryczna była też biżuteria. Kolejny obowiązkowy element to kwadratowe, niewysokie obcasiki, wyglądające jakby do buta dokleić klocek. Te właśnie obcasy powróciły do mody pod koniec lat 90-tych, nie po raz ostatni pewnie.

Dziewczyny na ulicach Londynu, lata 60-te



Mimo pewnych głównych tendencji, jak zawsze dekada była zróżnicowana, nie możemy więc upraszczać. Modne były zarówno pastelowe kolory, połączenie bieli z czernią jak i ciepłe, jesienne odcienie: pomarańczowy, musztardowy, brązowy, karmelowy. Hitem były też metaliczne materiały (zainspirowane początkiem eksploracji kosmosu), szyto z nich np. minispódniczki. Do produkcji ubrań zaczęto używać nowych materiałów, sukienki robiono z PCV, papieru, celofanu, wyszywano je lusterkami.

Mówiąc dalej o różnicach: w modzie były zarówno krótkie, proste fryzurki, jak i natapirowane, z przesadzoną objętością. Trudno spierać się, czy ikoną dekady była chłopięca Twiggy, elegancka Jacqueline Kennedy czy seksowna Brigitte Bardot. Cóż, jak wspomniałam, nie jest to mój ulubiony okres w modzie, ale bez kilku elementów zaczerpniętych właśnie z lat 60-tych nie wyobrażam sobie mojej szafy. Po pierwsze, czarne, kryjące rajstopy – przy długościach mikro dziewczyny musiały nosić coś ciepłego zimą. Po drugie, długie kozaki – gdy spódniczki robiły się coraz krótsze, wprost proporcjonalnie wydłużały się kozaki. Na uwagę zasługuje też makijaż – ciemne, seksowne oczy i jasne usta, oraz fryzury – a’la Bardot, dziewczęce i uwodzicielskie. W tym sezonie zaczęłam marzyć o płaszczu w stylu lat 60-tych, w intensywnym kolorze. Na przecenach znalazłam też dwie bardzo krótkie sukienki z rozszerzanymi rękawami. No i na pewno będę eksperymentować z okrągłymi kołnierzykami.

Fot. Henry Clarke, 1967


Sharon Tate


Veruschka, 1960s


Jean Shrimpton,Vogue


Linda Morand & Alana Stewart

Diana Rigg


Stewardessa w latach 60tych
Twiggy





Oglądając zdjęcia proponuje posłuchać muzyki z lat 60-tych. Polecam na przykład poniższą stronę albo wszelkie zestawienia muzyki z lat 60-tych na YouTube.
http://www.digitaldreamdoor.com/pages/best_songs60s.html - masa, masa, świetnych kawałków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz